Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
A kto płaci za media: prąd, wodę, ksero, remonty sal? Rozumiem, że gimnazjum współdzieli koszty eksploatacyjne z liceum? W każdej szkole niepublicznej w Puławach rodzice płacą czesne, bo subwencja oświatowa idzie na pensje nauczycieli. Budynki utrzymuje organ prowadzący. Jak to możliwe, że w szkole niepublicznej nie ma czesnego? Kto jest św. Mikołajem? Zdaje się, że w Puławach są zespoły szkół: liceum + gimnazjum. Czy tam dyrektorzy mniej pracują? Z oświadczeń majątkowych nie wynika, żeby dostawali podwójną pensję? Bo 90 tys. nie równa się chyba 130?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Pieniądze te pochodzą z subwencji oświatowej z Ministerstwa Edukacji Narodowej, ale o ich podziale decyduje rada stowarzyszenia. W jej skład wchodzi grupa nauczycieli obu szkół, a prezesem jest informatyk Grzegorz Paciorek. Ich zadaniem jest ustalenie wysokości wynagrodzenia koleżanek i kolegów z grona pedagogicznego, swoich własnych poborów, a także pensji dyrekcji, czyli swoich bezpośrednich przełożonych: dyrektor I LO, Beaty Trzcińskiej-Staszczyk oraz dwójki jej zastępców: Renaty Lenart i Rafała Cieśli."   Kabaret. O wysokości pensji nauczycieli i ich bezpośrednich przełożonych (czyli m .in. o wysokości pensji tej pani dyrektor) decydują pracownicy jej podlegli.  Smierdzi układami na kilometr.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pani była radna Sejmiku Województwa z ramienia PO i wszystko jasne.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kotylion wszystko wyjaśnia !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie "dziennikarzu" jeżeli pisze się artykuł w renomowanym dzienniku to najpierw się do tego porządnie przygotowuje. Sprawdza się prawo regulujące opisywane sprawy. Jeżeli nie potrafi się czytać ze zrozumieniem aktów prawnych to można skorzystać z googla i poczytać np. opracowania i interpretacje prawne. Mi analiza prawna przedstawionej przez pana sprawy zajęła 5 minut. Bardzo pomocne było google. I ja już wiem jak to wygląda pod względem prawnym. Takie pana podejście do pracy przynosi wstyd dla tego szanowanego dziennika. Ja na miejscu tej kobiety już bym z prawnikiem pisał pozew o celowe zniesławienie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zdaje się ze te inne szkoły nie są najlepsze... A najlepsi zarabiaja najlepiej. Odsyłam do rankingów jeśli ktoś w to nie wierzy.  
A kto płaci za media: prąd, wodę, ksero, remonty sal? Rozumiem, że gimnazjum współdzieli koszty eksploatacyjne z liceum? W każdej szkole niepublicznej w Puławach rodzice płacą czesne, bo subwencja oświatowa idzie na pensje nauczycieli. Budynki utrzymuje organ prowadzący. Jak to możliwe, że w szkole niepublicznej nie ma czesnego? Kto jest św. Mikołajem? Zdaje się, że w Puławach są zespoły szkół: liceum + gimnazjum. Czy tam dyrektorzy mniej pracują? Z oświadczeń majątkowych nie wynika, żeby dostawali podwójną pensję? Bo 90 tys. nie równa się chyba 130?
 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Po pierwsze to PIS głosował za wprowadzeniem Gimnazjów. Po drugie Polska oświata nie jest zniszczona: po szczegółowe dane i argumenty odsyłam http://www.tvn24.pl/czarno-na-bialym,42,m/gimnazjalna-karuzela,592224.html. Ja osobiście chodziłam do Gimnazjum i cieszę się z tego. Najgłośniej im przeciwni są ludzie którzy nigdy do nich nie chodzili. Ale stare nie znaczy lepsze.
Tu nie chodzi o gimnazjum jako takie, ale zdrowe zasady funkcjonowania wszystkich szkół niepublicznych w mieście.Jednym pozwala się funkcjonować za darmową ofertę wspierając dzialalność z publicznych pieniędzy a w innych niepublicznych szkołach w mieście rodzice musza płacić. A niby dlaczego ? Czas, aby te sprawy zweryfikować i sprowadzić działalność na uczciwe względem wszystkich tory, Taka bowiem konkurencja konkurencja jest po prostu nieuczciwa.Po drugie - nie przesadzajmy z tymi wynikami. Może warto przeprowadzić ankiety wśród uczniów ilu z nich korzysta z korepetycji i z ilu przedmiotów. Wszyscy o tym wiedzą w Pulawach , że tam się wymaga a nie uczy a plony zbiera za korepetytorów. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co to jest za twór to prywatne gimnazjum w państwowym liceum ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zdaje się ze te inne szkoły nie są najlepsze... A najlepsi zarabiaja najlepiej. Odsyłam do rankingów jeśli ktoś w to nie wierzy.
Odsyłam do wyników szkół niepublicznych  , bo to jest zniesławianie, a nie ten artykuł, który porusza bardzo ważny problem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Haha, znaczy zmiana miejsca 175 w kraju w 2014, na 242 miejsce jest sukcesem. Moment, czy to czasem nie jest spadek o 67 miejsc. W tym samym rankingu ta niby gorsza szkoła II LO w Puławach ma 202 miejsce (2015). To nie znaczy,że I LO jest słabe, nie. Ale to chyba przede wszystkim praca nauczycieli i uczniów? Perspektywy (ranking liceów): http://www.perspektywy.pl
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co to jest za twór to prywatne gimnazjum w państwowym liceum ?
A no właśnie niepubliczne w publicznym i darmocha :mellow:
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tu nie chodzi o gimnazjum jako takie, ale zdrowe zasady funkcjonowania wszystkich szkół niepublicznych w mieście.Jednym pozwala się funkcjonować za darmową ofertę wspierając dzialalność z publicznych pieniędzy a w innych niepublicznych szkołach w mieście rodzice musza płacić. A niby dlaczego ? Czas, aby te sprawy zweryfikować i sprowadzić działalność na uczciwe względem wszystkich tory, Taka bowiem konkurencja konkurencja jest po prostu nieuczciwa.Po drugie - nie przesadzajmy z tymi wynikami. Może warto przeprowadzić ankiety wśród uczniów ilu z nich korzysta z korepetycji i z ilu przedmiotów. Wszyscy o tym wiedzą w Pulawach , że tam się wymaga a nie uczy a plony zbiera za korepetytorów. 
Niestety, chory system. Jeżeli chce się aby dziecko zdało maturę 90 i więcej % trzeba dawać korki i słono płacić. I tak się to nazywa państwowa szkoła.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
  "Pieniądze te pochodzą z subwencji oświatowej z Ministerstwa Edukacji Narodowej, ale o ich podziale decyduje rada stowarzyszenia. W jej skład wchodzi grupa nauczycieli obu szkół, a prezesem jest informatyk Grzegorz Paciorek. Ich zadaniem jest ustalenie wysokości wynagrodzenia koleżanek i kolegów z grona pedagogicznego, swoich własnych poborów, a także pensji dyrekcji, czyli swoich bezpośrednich przełożonych: dyrektor I LO, Beaty Trzcińskiej-Staszczyk oraz dwójki jej zastępców: Renaty Lenart i Rafała Cieśli."   Kabaret. O wysokości pensji nauczycieli i ich bezpośrednich przełożonych (czyli m .in. o wysokości pensji tej pani dyrektor) decydują pracownicy jej podlegli.  Smierdzi układami na kilometr.   Na kilometry co najmniej trzy, ale Pan Gr...rz Pa..orek to jest dopiero ktoś! Kto ma więcej "za uszami" jako dysponent publicznej subwencji oświatowej na rzecz niepublicznej placówki oświatowej płacący jako prezes swojej oficjalnej przełożonej w placówce publicznej, w której jest jej podwładnym. Ja pierdziu ... to jest suPOer układ, a ona jemu płaciła w placówce publicznej jako swojemu przełożonemu w placówce niepublicznej. Lepiej być nie mogło? Zbychu rozlicz, albo przestanę wierzyć w cokolwiek,
 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
  "Pieniądze te pochodzą z subwencji oświatowej z Ministerstwa Edukacji Narodowej, ale o ich podziale decyduje rada stowarzyszenia. W jej skład wchodzi grupa nauczycieli obu szkół, a prezesem jest informatyk Grzegorz Paciorek. Ich zadaniem jest ustalenie wysokości wynagrodzenia koleżanek i kolegów z grona pedagogicznego, swoich własnych poborów, a także pensji dyrekcji, czyli swoich bezpośrednich przełożonych: dyrektor I LO, Beaty Trzcińskiej-Staszczyk oraz dwójki jej zastępców: Renaty Lenart i Rafała Cieśli."   Kabaret. O wysokości pensji nauczycieli i ich bezpośrednich przełożonych (czyli m .in. o wysokości pensji tej pani dyrektor) decydują pracownicy jej podlegli.  Smierdzi układami na kilometr.  
 Z subwencji oświatowej nie da się pokryć prawdziwych kosztów funcjonowania takiego dużego gimnazjum i pensji wcale nie niskich w tej szkole,ale gdy te inne koszty wynosza 1 zlotych polskich to się zgadzam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Była najlepsza i wygrała konkurs. Nie głosowały na nią dzieci czy ludzie niepełnosprawni umysłowo. ten post obraża nie tylko tą osobe, ale trakż ewszystkich którzy uważaja w duchu ze jest własciwa osobą na własciwym miejscu/
Po prostu nie było kontrkandydatów!!!!!!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pani była radna Sejmiku Województwa z ramienia PO i wszystko jasne.
Dyrektor pracuje 8 godzin. 2 razy dyrektor to 16 godzin i jeszcze wyjazdy do Lublina na sjmik. To chyba doby zbraknie. A Czartoryski to chyba nie jest szkoła wieczorowa .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
  "Pieniądze te pochodzą z subwencji oświatowej z Ministerstwa Edukacji Narodowej, ale o ich podziale decyduje rada stowarzyszenia. W jej skład wchodzi grupa nauczycieli obu szkół, a prezesem jest informatyk Grzegorz Paciorek. Ich zadaniem jest ustalenie wysokości wynagrodzenia koleżanek i kolegów z grona pedagogicznego, swoich własnych poborów, a także pensji dyrekcji, czyli swoich bezpośrednich przełożonych: dyrektor I LO, Beaty Trzcińskiej-Staszczyk oraz dwójki jej zastępców: Renaty Lenart i Rafała Cieśli."   Kabaret. O wysokości pensji nauczycieli i ich bezpośrednich przełożonych (czyli m .in. o wysokości pensji tej pani dyrektor) decydują pracownicy jej podlegli.  Smierdzi układami na kilometr.  
 Z subwencji oświatowej nie da się pokryć prawdziwych kosztów funcjonowania takiego dużego gimnazjum i pensji wcale nie niskich w tej szkole,ale gdy te inne koszty wynosza 1 zlotych polskich to się zgadzam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
  "Pieniądze te pochodzą z subwencji oświatowej z Ministerstwa Edukacji Narodowej, ale o ich podziale decyduje rada stowarzyszenia. W jej skład wchodzi grupa nauczycieli obu szkół, a prezesem jest informatyk Grzegorz Paciorek. Ich zadaniem jest ustalenie wysokości wynagrodzenia koleżanek i kolegów z grona pedagogicznego, swoich własnych poborów, a także pensji dyrekcji, czyli swoich bezpośrednich przełożonych: dyrektor I LO, Beaty Trzcińskiej-Staszczyk oraz dwójki jej zastępców: Renaty Lenart i Rafała Cieśli."   Kabaret. O wysokości pensji nauczycieli i ich bezpośrednich przełożonych (czyli m .in. o wysokości pensji tej pani dyrektor) decydują pracownicy jej podlegli.  Smierdzi układami na kilometr.  
 Z subwencji oświatowej nie da się pokryć prawdziwych kosztów funcjonowania takiego dużego gimnazjum i pensji wcale nie niskich w tej szkole,ale gdy te inne koszty wynosza 1 zlotych polskich to się zgadzam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A czy Pani Dyrektor ze swoją Świtą dalej jada śniadanka u Pana Paciorka? To też warte sprawdzenia!!!!!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
 
I dziwić się ,że Antek i Zbyszek  wkraczają do akcji!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 3 z 13

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...